A ja uważam akurat, że większość programów, w tym i te megalomańskie w przypadku kosmosu były chłodną technokratyczną kalkulacją. A to, że od czasu największych takich programów i częściowo wskutek tych programów rozwinęły się możliwości "automatyczne" - to dlatego dziś czytamy o zrównoważonym rozwoju.
Nawet Constellation miało być "zrównoważone" i doprowadzić do stałego programu załogowego księżycowego. Jak widać - nie udało się, z bardzo wielu względów.
Ponadto, osobiście uważam, że "niezrównoważony" program, który posadziłby 4 osoby na Marsie gigantycznym kosztem i z tego powodu by sam się skazał na porażkę, nie ma sensu. Jeśli mówimy tutaj o "zrównoważeniu", to lepiej, by tych misji była seria i było znacznie mniejsze ryzyko na ich anulowanie. To akurat się nazywa "zrównoważenie" i jest na nie jak najbardziej miejsce.
(I tak na marginesie, akurat pozycja UE w sektorze kosmicznym jest bardzo "delikatna" w wielu kwestiach i tutaj wspieram podejście "zrównoważone". Ale to już dyskusja na inny wątek - warto go zakładać?)