Oficjalnie nie ma takiego ograniczenia. Ale skądinąd wiadomo, że takie kwestie bywają w ESA ustalone ,,nieoficjalnie", tudzież politycy muszą coś zaklepać - i jeśli szkolenie i loty będą finansowane ze składki ,,załogowej'', to może być ciężko. Inna sprawa, że dla PR-u polski rząd mógłby lekką ręką rzucić te parędziesiąt mln EUR na ten cel - to jest na pewno łatwiejsze niż napisanie i wdrożenie długofalowej strategii rozwoju sektora w Polsce
, a wizerunkowo skuteczniejsze