Apollo 11
W przeddzień 41. rocznicy prawdopodobnie najważniejszego dokonania astronautyki załogowej (oraz jednego z najważniejszych w całej historii ludzkości) czas na ten wątek!
16 lipca 1969 roku o godzinie 15:32 CEST potężna rakieta Saturn V wyniosła w przestrzeń kosmiczną trzech astronautów. Celem tej misji był
Srebrny Glob. Po raz pierwszy w ludzkości, człowiek miał postawić stopę na innym niż Ziemia obiekcie we Wszechświecie. Tego dnia rozpoczęła się jedna z największych przygód w historii ludzkości.
19 lipca 1969 roku, po 75 godzinach i 50 minutach lotu, Apollo 11 wraz z zadokowanym lądownikiem dokonało wejścia na eliptyczną
orbitę księżycową. Nieco ponad
cztery godziny później nastąpiła zmiana orbity na bardziej kołową. Następnie, przez 20 godzin trwały przygotowania do odłączenia lądownika księżycowego.
Rozłączenie nastąpiło
20 lipca 1969 roku. Przez ponad godzinę po rozłączeniu moduł dowodzenia i lądownik księżycowy znajdowały się blisko siebie. Trwały kolejne testy stanu lądownika. Dopiero po upewnieniu się, że wszystko działa, silnik lądownika włączył się rozpoczynając manewr zejścia z orbity.
Zejście z orbity i lądowanie obfitowało w wiele zaskakujących momentów. Komputery pokładowe Orła wydały kilka niepokojących ostrzeżeń, jednak obsługa naziemna poleciła kontynuować lot. W międzyczasie okazało się, że komputery lądownika prowadzą do miejsca pełnego dużych i niebezpiecznych głazów. Armstrong zdecydował się więc przejść na
tryb lotu półautomatycznego, kierując lądownik w nieco inne miejsce. Szybko kończył się zapas paliwa. Sytuacja potencjalnie mogła stać się niebezpieczna i zmusić do awaryjnego przerwania lotu. Na szczęście Armstrong i Aldrin znaleźli odpowiedni kawałek płaskiego terenu księżycowego. O godzinie
22:17 czasu letniego europejskiego, po 102 godzinach, 45 minutach i 40 sekundach od startu Orzeł wylądował. W zbiornikach dla stopnia lądującego pozostało paliwo jedynie na 25 sekund lotu.
Natychmiast po wyłączeniu silników, obaj astronauci przygotowali lądownik do ewentualnego awaryjnego powrotu na orbitę, gdyby na wypadek jakiegoś nieprzewidzianego wydarzenia trzeba by uciekać z miejsca lądowania. Następnie astronauci zjedli posiłek i niespokojnym wzrokiem wciąż wyglądali na zewnątrz, Plany przewidywały sen i odpoczynek przed spacerem kosmicznym. Jednak na prośbę załogi - będącej już na Srebrnym Globie - odpoczynek przełożono. Rozpoczęły się przygotowania do pierwszego spaceru księżycowego. Pierwszy miał wyjść
Neil Armstrong.
21 lipca (dla Europy, Afryki, Azji i Australii) o godzinie
2:56 CEST, po wyjściu z kabiny Orła oraz zejściu z drabinki lądownika Armstrong jako pierwszy człowiek w historii postawił stopę na innym niż Ziemia obiekcie we Wszechświecie. Dokonał się wielki krok dla ludzkości. Ten drobny krok Armstronga oglądało wtedy na żywo ponad
600 milionów ludzi na całym świecie, w tym i w Polsce. Chwilę później Armstrong zebrał kilka próbek księżycowego gruntu, które by zabrał ze sobą w sytuacji, gdyby musiał szybko wracać do lądownika. Warto tu dodać, że w tym historycznym momencie w Ameryce był wciąż 20 lipca. Stąd też dwie daty pierwszego postawienia stopy na Księżycu są poprawne - zarówno 20 lipca jak i 21 lipca.
Dziewiętnaście minut później, o godzinie
3:15 CEST astronauta Aldrin zszedł na Księżyc. Rozpoczęły się wspólne prace na powierzchni Srebrnego Globu. Na początku astronauci zatknęli amerykańską flagę oraz dokonali rozmowy telefonicznej z ówczesnym prezydentem USA - Richardem Nixonem. Po tych oficjalnych wydarzeniach selenonauci przystąpili do rozkładania sprzętu i pobierania próbek skał księżycowych. Łącznie przez
ponad dwie godziny trwała praca na powierzchni Srebrnego Globu.
Po spacerze księżycowym astronauci Armstrong i Aldrin stali się również pierwszymi ludźmi, którzy spali na innym obiekcie we Wszechświecie niż Ziemia. Po pobudce nastąpiły przygotowania do powrotu na orbitę. Okazało się, że astronauci w trakcie ubierania swoich kombinezonów kosmicznych do spaceru księżycowego
złamali przycisk do włączenia silnika stopnia powrotnego. Bez tego przycisku nie było jak uruchomić silnik. Astronauci znaleźli jednak na to sposób - używając części długopisu uruchomili procedury startowe.
Po
21 godzinach i 36 minutach od lądowania część powrotna Orła wyruszyła na orbitę księżycową na spotkanie z modułem dowodzenia. Tam czekał na nich astronauta Collins. Po dokowaniu i przeniesieniu cennych próbek skał księżycowych odrzucono zbędny już moduł powrotny lądownika, a moduł dowodzenia wybrał się w drogę powrotną na Ziemię. Lądowanie, a raczej wodowanie nastąpiło
24 lipca 1969 roku o godzinie 18:50 czasu letniego europejskiego. Historyczna misja tym samym dobiegła końca.
Amerykanie wygrali wyścig na Księżyc. Cel - osiągnięcie Srebrnego Globu przed końcem dekady - został zrealizowany. Po tym wyczynie nastąpiło jeszcze pięć udanych lądowań na Księżycu. A od tego czasu...