http://www.russianspaceweb.com/opsek.html
a tutaj projekt rosyjski na takie czasy (zabrać z ISS to co najlepsze
może nie jest zbyt realny sądząco po skali finansowania takich projektów w Rosji ale pewnie nie mniej futurystyczny od koncepcji Bieglowa, zresztą poniekąd (Zwiezda) juz istnieje.
Ano właśnie, może być bardziej realny bo w danym momencie powinny być wtedy dostępne takie moduły jak Zvezda (tylko wtedy już nawet na rosyjskie standardy będzie niezłym rupieciem
), dwa MRM czy moduł naukowy MLM.
Cały problem tkwi jednak w tym, iż nowa rosyjska stacja kosmiczna - OPSEK
(Orbitalniy Pilotiruemyi Eksperimentalniy Kompleks - Orbital Manned Assembly and Experiment Complex), której przyszłe komponenty mają być wynoszone z jeszcze nie zbudowanego kosmodromu Vostochny (Wostoczny?), będzie znajdowała się na orbicie o wyższej inklinacji niż ta na której znajduje się ISS w tej chwili. Rosjanie chcieli domyślnie własną stację umieścić na orbicie o nachyleniu 70 stopni, w ten sposób z jej okien były by widoczne wszystkie obszary Rosji
, jednak prawdopodobnie będzie ona bardziej zbliżona do orbity ISS. Z kosmodromu Wostoczny będzie można wysłać ładunki na orbitę o minimalnej inklinacji wynoszącej 51.7 stopnia. Tymczasem stacja ISS krąży po orbicie o inklinacji 51.6 stopnia, a więc mamy 0.1 różnicy
Jeżeli w przyszłości stare moduły rosyjskie miałyby wejść w układ nowej stacji, to wymagane by było użycie 1-2 Progressow, które pomogłyby zmienić orbitę modułom. Sporo problemów
W załączniku schemacik stacji OPSEK ze strony którą zapodał byku. Warto wiedzieć, że stacja nie miałaby charakteru laboratorium, a raczej przystanku na drodze wypraw na Księżyc i Marsa. Stacja miałaby się opierać na jednym module centralnym, zawierającym 6 portów cumowniczych. W tym miejscu wydaje się to bardzo dobrym wyjściem, gdyż stare moduły bez problemu będzie można odciągnąć. W górnej części widać bodajże Zvezdę (lub MLM, bo jest też śluza), a po bokach dwa moduły wytwarzające energię elektryczną - NEM, które teraz już nie wiem czy trafią na ISS w połowie tej dekady czy jednak nie....