Dawno dawno temu, kilka agencji wpadlo na pomysl, ze kosmos jest wystarczajaco trudny do ogarniecie, ze moze warto zaczac wspolpracowac bo to bedzie dobre dla wszystkich i ... wymyslono rozwiazanie pozwalajace aby stality mogly byc w maire latwo
wystrzeliwywane przez poszczegolne rakiety bo interface miedzy satelita a rakieta stal sie standardem. Przy kolejnych
katastrofach nie bylo problemow z przeniesieniem ladunku na inna rakiete i zdarzalo sie to kilka razy.
Nie wiadomo czy pomysl zainspirowal amerykanow aby odpuscic sobie loty zalogowe na rzech rosjan i sojuza, ale efekt tego
rozwiazania wyszedl niezly. czy w podobny sposob postepuja teraz japonczycy i europejczycy, nie spieszac sie ze swoimi
nowymi rakietami A6 i H3? Na pewno im sie nie spieszy, odpuszczajac kolejne loty na rzecz F9. Nawet brak rosji jakos tu
nie przeszkadza.
W jakim stanie jest teraz projekt H3? Wydaje sie, ze japonczycy rozwiazali wszelkie problemy i start po 12 lutego 2023
jest juz przesadzony. Bedzie to jednen z 9 lotow zapowiadanych dla H3 w 2023 roku. Ilosc lotow wynika
poczesci z potrzeby wyniesnienia przez japonie swojego alternatywnego dla GPS systemu pozycjonowania.
Udane testy drugie stopnia H3 potwierdzaja, ze data jest realna. Na poczatek wystrzelony zostanie satelita DAICHI-3.
Z powazaniem
Adam Przybyla
Zrodla:
https://news.goo.ne.jp/article/sorae/world/sorae-sorae-116759.htmlhttps://www.jaxa.jp/press/2022/12/20221223-1_j.htmlhttps://space.skyrocket.de/doc_lau/h-3.htmhttps://forum.nasaspaceflight.com/index.php?topic=1181.460https://twitter.com/tnsc_JAXA/status/1607214194042228738