Kilkanaście dni temu pojawił się preprint pracy, której jednym z dwóch autorów jest Roger Penrose: "Concentric circles in WMAP data may provide evidence of violent pre-Big-Bang activity". W zasadzie tytuł mówi wszystko.
Co do kumania - nie ma tu nic do kumania. Po prostu utożsamianie Wielkiego Wybuchu z początkiem Wszechświata jest poważnym błędem metodologicznym. Z powodów głównie natury religijnej ludzie mają jednak tendencję do dopatrywania się wszelkiego typu "początków" w każdym spektakularnym osiągnięciu naukowym (podobnie jak byle trzy ciemne plamy na jasnym tle kojarzą nam się od razu z twarzą). Problem w tym, że z ogólnej teorii względności nie wynika, że Wszechświat kiedykolwiek powstał. Wynika jedynie, że był kiedyś tak gęsty i tak gorący, że przy opisie takiego stanu szlag trafia nasze narzędzia teoretyczne. Utożsamianie tego z początkiem, a na dodatek pakowanie tam, jak chcą niektórzy, boga, prowadzi do przekomicznych wniosków odnośnie do roli tego ostatniego.
Ponieważ przyroda przywiązuje raczej małą wagę do naszego języka opisu, jest znacznie bardziej prawdopodobne, że Wszechświat istniał w jakiejś formie przed momentem, w którym urywa nam się ogólna teoria względności (wynika to z faktu, że Wszechświat teraz jest; zatem zakładając, że w jakiejś formie istniał przed Wielkim Wybuchem, utrzymujemy się w doświadczeniach wyciągniętych z dotychczasowego rozwoju nauki, poza tym nie zmieniamy w znaczący sposób natury poprzez wybór z praktycznie nieskończenie wielu możliwych stanów akurat tego jedynego, w którym Wszechświat nie istniał).
Idea stojąca za badaniami jest taka. Nie mamy języka opisu teoretycznego stanu przed Wielkim Wybuchem. Ale mamy przyrządy pomiarowe, które mogą zmierzyć w obecnym Wszechświecie ślady zjawisk zachodzących przed "krystalizacją" czasoprzestrzeni w Wielkim Wybuchu. Świetny przykład mamy obecnie za oknami. Wystarczy przejść się nad jakiekolwiek jezioro. Jeśli warstwa pokrywającego je lodu jest gładka i przezroczysta, można przypuszczać, że przed krystalizacją woda była spokojna i jednorodna. Jeśli lód jest zmatowiały i nierówny, można założyć, że woda była wzburzona, sfalowana. Zatem patrząc na wygląd lodu jesteśmy w stanie powiedzieć coś o stanie wody z okresu, zanim istniał lód. Trochę podobnie jest z poszukiwaniami efektów sprzed Wielkiego Wybuchu w mikrofalowym promieniowaniu kosmicznym tła.