Odniosę się ponownie do pytania Looza, bo natknąłem się na więcej informacji na ten temat:
Czy w przyszłych lotach możemy się spodziewać automatycznego dokowania, czy Dragon nie jest przewidziany do użycia tego systemu?
W towarowych lotach z pewnością nie. System cumowania jest za drogi, poza tym po amerykańskiej stronie mamy standardy portów CBM (szerokie wejścia, można całe regały transportować).
Z tego co się dowiedziałem, to załogowe Dragony będą cumować już automatycznie/z kontrolą załogi kapsuły. Prawdopodobnie pod względem sprzętu jest lepiej niż myślałem - systemy potrzebne do zacumowania już po części istnieją. Mowa o LIDARach i sensorach termicznych. Te same technologie będą wykorzystane przy cumowaniu bez pomocy SSRMS. Aparatura ta będzie musiała zostać przeinstalowana na przód Dragona - tak jak jest widoczne poniżej na filmiku (1:30) - statek podchodzi przodem do czegoś w rodzaju łącznika PMA (do takiego cumowały promy). Obecnie aparatura - jak pamiętamy z operacji przyłączania przedwczoraj - jest zainstalowana na boku Dragona.
Osobna kwestia to port cumowniczy. Dragon będzie musiał być wyposażony w system NDS (NASA Docking System), na stacji ISS z kolei będzie musiał się znaleźć adapter do NDS (zainstalowany np. na PMA(?)), najprawdopodobniej dostarczony za parę lat (mowa o 2014) przez transportowego Dragona w jego trunku (przedziale serwisowym).
BTW: warto zauważyć, że na animacji są dwa Dragony na ISS
Widzimy podejście do cumowania załogowego Dragona, a do nadirowego portu Harmony podłączony jest prawdopodobnie transportowy Dragon (moduły Node, czyli np. Harmony, mają porty CBM, które właśnie wymagają użycia manipulatora SSRMS). Do dolnego portu (nadir) Harmony zacumował Dragon C2+.