Adam,
TUTAJ masz NORAD i międzynarodowy. Były wystrzelone trzy satelity Singleton, z których zostały tylko dwa: USA 32 i USA 81. Jak się okazuje warto na nie zapolować.
Poniżej zamieszczam składankę ze wszystkich ośmiu fotek na których łącznie utrwaliło się ok 64 sek (w 5-cio sekundowych szarpankach) z przelotu satelity na tle gwiazdozbioru: Warkocz Bereniki (najbliższa, jaśniejsza gwiazda, poniżej flar to 6 Com 5.05mag). Z tej składanki oszacujesz jakie były jasności śladów podczas przelotu satelity poza flarami.
Pod czarnym niebem pewnie bez problemu da się zobaczyć przelot (u mnie z balkonu, przy takim tragicznym zaświetleniu - latarnie osiedlowe świecące prosto w oczy - tylko przez lornetkę). Jeśli chodzi o rozdzielenie poszczególnych flar okiem, to szczerze powiem, że nie mam pojęcia, czy się da (?). Częstotliwość błysków jest spora przy niewielkich różnicach i małych jasnościach - nieznaczne migotanie satelity przez okres ok. 10 sek. z częstotliwością 5Hz dla oka będzie raczej trudne do wychwycenia, chyba, że znalibyśmy dokładny moment kiedy to nastąpi. Dodatkowa trudność, to spora bezwładność oka - przecież już od kilkunastu Hz to dla nas już "prawie" jednolity obraz. Pamiętam, że w moim starym, analogowym projektorze filmowym Ruś/ 8mm taśma przesuwana z szybkością 12-16klatek/sek. odtwarzała już całkiem płynny film. Tak sobie myślę, że jednak tylko na foto da się takie szybkie flary utrwalić, ale dobrze byłoby to zweryfikować. Niestety przeloty USA 32 przez wschodni nieboskłon powoli się kończą (w aktualnym okresie czasu).
To był całkowity przypadek, do którego doszło przy okazji moich eksperymentów z balkonowymi sesjami foto, o czym pisałem w pierwszym i kolejnych postach tego wątku. Po niespodziewanym odkryciu na foto tych niezwykłych flar szukałem w necie coś na ten temat (pytałem też
TUTAJ), bo byłem ciekaw, czy jeszcze ktoś to widział/sfocił (kiedykolwiek) i czy nie toczy się dyskusja nt. jakie elementy konstrukcyjne satelity Singleton wywołują te flary. Niestety nic nie znalazłem (Top Secret). Na foty, czy opis konstrukcji Singletona też nie można trafić!
Może komuś (z większym zasobem wolniejszego czasu) jednak się poszczęści i coś znajdzie. [Edit: 28-3-2021/ w linku jak wyżej umieściłem już sporo ciekawych materiałów nt. serii satelitów SIGINT]
Wracając jeszcze do poniższej fotki (składanki): puszczanie flar uwieczniło się na przedostatnim fot. (z 8-miu szt.). Więc gdyby flarowanie opóźniło się o 16 sek. to byłoby "po ptokach" - to się nazywa FART, już drugi, bo pierwszy (jak pisałem wyżej), to trafienie 5 -cio sekundową ekspozycją w maksimum puszczania zajączków, co trwało nie dłużej jak 10 sek.!!!
Reasumując temat: okazuje się, że nawet w fatalnie-trudno-tragicznych warunkach zaświetlenia miejskiego nieba, dysponując takim sobie sprzętem fotograficznym (mała gabarytowo matryca mikro4/3, jak to w Olkach, a więc w przypadku mojego aparaciku, na dodatek bez wizjera!) i przy pewnej dozie szczęścia (no i odrobinie zaangażowania, rzecz jasna - jakby nie było kilkaset fotek musiałem zrobić
), można jednak coś ciekawego wyhaczyć z nieba - co było celem moich foto-misji balkonowych (czytaj pierwszy post) i udało się to udowodnić już po drugiej misji, z czego jestem niezmiernie zadowolony!
Przyszła pora żeby sprawdzić mój amatorski aparat pod ciemniejszym niebem, ale z foto-misji miejsko-balkonowych rezygnować nie będę!
UWAGA, aktualizacja z dnia 15-08-2020, dotycząca satelity wywiadu USA-32! W drugim załączniku umieszczam powiększenie z fotki zrobionej 7 sierpnia 2020, na której udało mi się ponownie uchwycić "migotanie" satelity podczas przelotu przez gwiazdozbiór Orła. Tym razem - przelot w przeciwnym kierunku w porównaniu do kwietniowego, czyli z południa na północ (więcej materiałów nt. zamieściłem
TUTAJ):