Jakoś mi się wydawało, że już znacznie więcej zrobił
Mam nadzieję, że niedługo ruszy z kopyta!
Dla równowagi we Wszechświecie dopowiem, że jak dla mnie to może stać po parę miesięcy w jednym miejscu, byleby przeprowadzał ciekawe badania i dostarczał oczekiwanych informacji. Na wyścigi łazików (wpierw na Księżycu) pewnie jeszcze trochę poczekamy, ale zapewne będzie to niezła rozrywka (w momencie gdy będzie to możliwe pewnie będziemy mogli wirtualnie takie zmagania obserwować z perspektywy lokalnego obserwatora ).
Będę stanowczo protestować przeciwko wszelkim pomysłom jak najszybszej jazdy do Mt Sharp. Z linku podanego przez AirQ widać, że droga jest naprawdę ciekawa!
Oczywiście rozumiem, że takie podejście jest bardziej racjonalne, ale emocjonalnie pewnie każdy by chciał, aby łaziki zbadały jak największy obszar Marsa, a nie tylko jak najwięcej w jednym miejscu. Pewnie stąd podejście "Mam nadzieję, że niedługo ruszy z kopyta!".
Problem polega tylko na tym, że gdyby MSL nie wiem jak się starał i gnał, to i tak jest w stanie zwiedzić zaledwie mikroskopijny obszar Marsa, nie mający nic wspólnego z całością. MSL wylądował tam gdzie wylądował i to jest jego obszar badań. Niestety...