...mimo wszystko coś jest w tym artyzmie, do którego ciągle nawraca Adam. Po prostu nie wiadomo dlaczego SpaceX zabiera się za konstrukcję kolejnej wyrzutni, skoro pierwsza nie zdała jeszcze egzaminu (i wiadomo przecież, że nie zda go za szybko), a po drugie - czyli to co wałkujemy od wielu tygodni i miesięcy - całe ustrojstwo z SuperHeavy nadal się nie oderwało od Ziemi z Boca Chica. Chwilami odnoszę wrażenie, że Musk za wszelką cenę chce dać w pierwszej kolejności jakieś zajęcie swoim inżynierom budowalnym... Na obronę takiej decyzji przyjmuję jedynie albo aż to, że FAA nie da po prostu licencji na starty z BCH, natomiast zapewne da (w 2023 albo 24) na starty z Florydy...jeśli rzecz jasna do tego czasu SpaceX uwinie się tam nie tylko z wyrzutnią ale i z całą farmą, która na razie wiemy w jakim jest stanie przy pierwszej placówce. Podobny, stricte przecież marketingowy chwyt był z tym zakupem obu, byłych platform wiertniczych, do których przyznał się Musk, że i tak je odstawia na boczny tor na czas nieokreślony...